Jak reagować na cudzą niewiedzę, głupotę, zaczepki i obrazy? To motyw przewodni kilku pytań z tej odsłony serii. Zapraszam serdecznie do 37. odcinka Pytań do Kielbana!
Czasem bywają nieporozumienia, gdy jedna ze stron jest przekonana, że ma rację, ale niestety brakuje jej wiedzy. Bywa jednak, że funkcjonuje ona w zupełnie innym systemie wartości i coś co dla niej jest oczywiste i dobre, dla nas takie nie jest. Trudno w takich momentach dojść do porozumienia. Zauważyłem, że często pojawiają się pytania o to jak się zachować w takich sytuacjach i jak postąpić wobec takich osób. Problem jest niestety skomplikowany, a nasze działania będą zależały od wielu czynników. Nie ma więc tu prostych odpowiedzi.
Kilka z tych dylematów omówiłem w dzisiejszym odcinku.
Pytania z tego odcinka:
2:00 Co robić gdy cudza niewiedza wyprowadza z równowagi?
6:22 Co robić gdy silniejszy fizycznie mężczyzna obraża naszą partnerkę?
13:30 Czy, a jeśli już to jak, reagować gdy ktoś śmieci?
15:25 Czy ktoś kiedyś wyśmiał mój styl?
18:25 Klub Szachowy Czasu Gentlemanów
19:20 Jakie mam plany na kolejnych 10 lat?
22:22 Czy auto musi być dopasowane do stylu?
24:02 Dlaczego nie zapinamy dolnego guzika marynarki?
Przy okazji zachęcał do dołączenia do naszego klubu szachowego Hetmani Czasu Gentlemanów!
Pozdrawiam i trzymajcie klasę!
Czy Pytania do Kielbana będą się ukazywać w formie podcastu?
Ad 1 – Jeśli Twoje dobre wychowanie powoduje zatory, niczym ostatnio na Kanale Sueskim, to może czas je zmienić na bardziej praktyczne? Jeśli tak wyszło, że wchodzisz pierwszy, to lepiej szybko przejść, niż tasować się w wąskim przejściu, by przepuścić „osobę uprzywilejowaną”. Czasami drobna nieprawidłowość jest mniej szkodliwa od zamieszania spowodowanego próbami naprawy. Ad 2 – Wydaje mi się, że ważniejsze jest unikanie takich sytuacji, niż „radzenie sobie” z nimi. Ad 3 – Członka rodziny lub kolegę można upomnieć. W pozostałych przypadkach pomyśl, czy aby na pewno musisz reagować na WSZYSTKIE nieprawidłowości świata? Może czasem warto nieco pożyć własnym życiem?… Czytaj więcej »
Z tym samochodem to też bym trochę podyskutował. Sam mam dwa auta: (1) „na co dzień” i (2) „do tłuczenia” – jestem w trakcie budowy domu i posiadanie pojazdu, w którym można bez lęku wozić cement, cegły itp. jest bardzo wygodne. Oczywiście jego stan wizualny jest daleki od zadowalającego, ale też nie jeżdżę nim np. do pracy. I tutaj zadałbym pytanie: z racji na budowę domu (ale też pracę w ogrodzie) często jestem ubrany dość niewyjściowo (a do tego też brudny/spocony) – na ile może na wizerunek rzutować np. robienie zakupów spożywczych w takim stanie? O zakupy budowlane/ogrodnicze nie pytam,… Czytaj więcej »
Brudnym i spoconym lepiej byłoby nie robić zakupów. Przynajmniej z uwagi na komfort innych klientów i obsługi.
Co polecisz zrobić kobiecie, która znajduje się w towarzystwie (np. w pracy) gdzie całkiem brak manier, a jej to przeszkadza. Wokół sami mężczyźni – niestety nie z klasą. Przekleństwa, żarty o kobietach, zostawianie brudnych naczyń w zalewie itp. Jak reagować?
Tak, myślę, że jedynym wyjściem do zmiany sytuacji w pracy będzie zwracanie uwagi. Niestety ludzie czasem nie zdają sobie sprawy, że ich zachowanie może komuś przeszkadzać.
Może to rzecz jasna prowadzić do niewybrednych komentarzy, ale trzema mieć nadzieję, że choć ktoś z tego grona zrozumie i wstawi się za Panią. Kropla drąży skałę.
Powodzenia!