Czy, żeby wyglądać jak gentleman, trzeba wydać kilka pensji na markowe ubrania? Czy bycie gentlemanem to faktycznie tylko stan umysłu, czy też zasobność portfela?

Otrzymałem ostatnio taką wiadomość od pana Kamila:

Oglądam z zaciekawieniem Pański kanał.
Zaintrygowały mnie filmy o zmianie wizerunku.
Np swetry: Lacoste 500-1000zł
1/3 pensji.
A coś dla „biedoty”?

Bo z tego co widać w Pańskich filmach dżentelmen powinien zarabiać minimum 5k miesięcznie 😉 Nie wspomnę o jaguarze za 60k 😉
Czyli to jednak nie do końca stan umysłu…

Nie jest to pierwszy komentarz do moich filmów i artykułów w tym tonie, dlatego postanowiłem podjąć ten wątek osobno. Niech to zatem będzie kontynuacja serii o zmianie stylu i jednocześnie odcinek Pytań do Kielbana, z tą różnicą, że w pełni spisany.

Moja rola

Wyjaśnię najpierw moją perspektywę, a później podam kilka rad, jak zgromadzić odpowiednie rzeczy, nie wydając na nie małej fortuny. Przede wszystkim gentlemanem nie czynią pieniądze i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Jest to zasada nadrzędna, nie podlegająca dyskusji. Również wygląd w człowieku to sprawa drugorzędna, ale w tym artykule skupimy się właśnie na stylu.

W materiałach dotyczących zmiany stylu moim zadaniem jest przedstawienie widzom i czytelnikom klasycznych ubrań, które pomogą zbudować klasyczny wizerunek, a dzięki wysokiej jakości przetrwają lata. Dlatego nie chwytam za półśrodki dające ćwierć-rezultaty, tylko od razu pokazuję rzeczy, które są bardzo dobrym wzorcem.

Nie chcę też nikomu dawać złudnej nadziei, że tanie ubrania są tak samo dobre jak te droższe. Bo w większości wypadków niestety nie są. Aż nazbyt często okazuje się, że z uwagi na ich kiepską jakość nie czujemy się w nich dobrze i w efekcie ich nie nosimy. Taki wydatek, nawet jeśli był mniejszy, zwyczajnie traci sens.

Będę zatem dalej wyszukiwał ubrania wysokiej jakości i polecał marki, które tę jakość utrzymują. Cena jest tutaj drugorzędnym czynnikiem, bo głównym celem jest dla mnie pokazanie odpowiednich wzorców i wskazanie elementów, na które należy zwrócić uwagę. Reszta należy do ciebie!

Fot. Katarzyna Skotnicka-Nowak

Cztery rady

Ale rzecz jasna nie trzeba wydawać mnóstwa pieniędzy by móc ubrać się klasycznie. Oto podstawowe rady jak to zrobić:

1. Obserwuj dokładnie elementy ubrań, jak i całe stylizacje, które pasują do Twojej wizji własnego stylu. Następnie szukaj podobnych, w cenach, które możesz zaakceptować. Sprawdzaj jednak polecane marki, żeby na ich produktach się uczyć, a może też trafisz na cenową okazję.

Przypadkiem tylko nie zrażaj się ceną pierwszych obejrzanych modeli! Rezygnując na tym etapie sam sobie wyrządzisz szkodę.

2. Jeśli nie jesteś przekonany czy będziesz nosił jakiś rodzaj ubrania, na przykład poszetkę albo marynarkę sportową w wyraźny wzór lub odważny kolor, poszukaj tańszego zastępnika. Staraj się by miał jak najlepszy skład tkaniny i by jego krój był bliski klasycznemu, ale w tym wypadku głównym celem będzie oswojenie się z nowym rodzajem ubrania, by podjąć decyzję, czy chce się inwestować w docelową wersję więcej pieniędzy.

Moje pierwsze poszetki były z poliestru, a marynarki miały spore domieszki akrylu, ale dzięki tym próbom miałem większą pewność, że późniejszy zakup dobrej jakości ubrań tego typu, nie będzie wydatkiem pozbawionym sensu.

Fot. Łukasz Turkowiak

3. Miej w głowie listę najpotrzebniejszych rzeczy do Twojej garderoby i rozglądaj się za okazjami. Nieważne czy szukasz marynarki za 200 zł, czy garnituru za 2000 zł, okazje trafiają się w każdym wypadku. Zakup wszystkich ubrań w krótkim okresie będzie o wiele większym wydatkiem niż powolne i rozważne zbieranie potrzebnych rzeczy.

Do wyboru masz przeceny w sklepach, są centra handlowe typu Factory Outlet z końcówkami serii, jest TK Maxx, z bardzo dobrymi markami w przystępnych cenach, są kody promocyjne, zniżki, preordery itd. Możesz zawsze szukać dobrych ubrań w secondhandach, a starsze rzeczy przerabiać w krawca lub krawcowej. Sam mam parę marynarek czy butów za 200-300 zł i korzystam z nich do dzisiaj. Choć mam świadomość wad tych rzeczy, robią one dobre wrażenie na moim otoczeniu czy widzach. Tylko dzięki posiadanej wiedzy, mogłem je dobrze wybrać spośród ogromu rzeczy nijakich.

4. Podstawą Twojej garderoby powinny być ubrania bazowe, czyli klasyczne i uniwersalne, które da się wykorzystać na wiele sposobów i podczas wielu okazji. Mogą Ci one służyć przez wiele lat. Do takich należą na przykład granatowa marynarka, granatowy garnitur, szary sweter, błękitna i biała koszula, bordowy krawat itp. – czyli rzeczy, które szczególnie polecam w serii dotyczącej zmiany stylu. Te ubrania z pewnością wykorzystasz wielokrotnie, więc wydatek będzie uzasadniony.

W przypadku takich ubrań warto wybrać te z wyższej półki, ale zapłacić raz na wiele lat, niż co dwa sezony kupować coś tańszego, z powodu zużycia lub niezadowolenia z jakości.

Fot. Katarzyna Skotnicka-Nowak

Decyzje

Jak zatem podejmować dobre decyzje zakupowe? Najpierw zgromadź wiedzę, później zastanów czy w poszczególnych rodzajach ubrań i akcesoriów będziesz się czuł dobrze. Przetestuj nowy styl na ubraniach w niższej cenie, zwracając jednak uwagę na jakość tych produktów, żebyś w ogóle chciał je nosić. Dopiero wówczas zbierzesz doświadczenie, które pozwoli ci poprawnie ocenić stosunek jakości do ceny danej rzeczy i, co więcej, zdecydować czy faktycznie tego potrzebujesz.

Bo oszczędzanie nie polega na kupowaniu tanio, tylko z głową. Tanie, nie są rzeczy o niskiej cenie, tylko te, których używamy często, długo i jesteśmy z nich zadowoleni. Czasem trafimy na perełkę i w niskiej cenie kupimy coś wyśmienitego, ale niestety nie jest to reguła.

Zatem ile potrzeba pieniędzy?

Na pewno nie trzeba, a nawet nie powinno się płacić 1/3 pensji za sweter. Garderobę najlepiej kompletować latami, z rozwagą. Kupując zbyt szybko, będziemy popełniali zbyt dużo błędów, a przez to w szafie wyląduje wiele ubrań, których nie będziemy używać. Dodatkowo, dając sobie czas, możemy spokojnie rozglądać się za odpowiednimi przecenami, które ochronią nasz budżet. Będziemy też lepiej rozumieli własny styl, co ułatwi podejmować nam właściwe decyzje.

Rzecz jasna zdaję sobie sprawę, że to, co dla jednego jest okazją cenową, dla innego jest bardzo dużym wydatkiem, ale tego już nie przeskoczę. W tym wypadku mogę jedynie powiedzieć: kupuj jeszcze bardziej rozważnie i dbaj o swoje rzeczy. Pamiętaj jednak, że przez swoje otoczenie zostaniesz doceniony za swój charakter, a nie za wartość ubrań.

No chyba, że zostaniesz oceniony za wartość ubrań, ale to byłby doskonały argument za tym, by znaleźć sobie nowe towarzystwo, bo takie nie jest wiele warte.

Mam szczerą nadzieję, że ten artykuł rozjaśnił kwestie mojego stosunku do cen i mitycznych „kosztów bycia gentlemanem” i sprawił, że nieco inaczej będziecie teraz patrzeć na polecane produkty w mediach. Zapraszam do dyskusji na ten temat w komentarzach!

***

Zobacz też:

KOSZULA – PIERWSZY KROK DO MĘSKIEJ ELEGANCJI
JAK WYBRAĆ KRAWAT
ALTERNATYWA DLA JEANSÓW
KLASYCZNY SWETER – ALTERNATYWA DLA BLUZY I MARYNARKI